Sobota 27 Kwietnia 2024r. - 118 dz. roku,  Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.03.23 - 10:52     Czytano: [1337]

Dział: Nasze zdrowie

USA o źródle pandemii

Wirus SARS-CoV-2, który powoduje zakażenie COVID-19 wydostał się najprawdopodobniej z chińskiego laboratorium - podaje amerykański Departament Energii w oparciu dane wywiadowcze.

Dyskusja na temat źródeł pochodzenia pandemii na nowo ożywa polityce Stanów Zjednoczonych. Blisko dwa tygodnie temu, przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia poinformowali, że grupa badawcza powołana do przeprowadzenia śledztwa epidemicznego w kontekście źródeł pochodzenia koronawirusa SARS-CoV-2, który doprowadził do epidemii COVID-19. Powodem miała być polityczna niezgoda oraz brak współpracy rządu Chin z badaczami.

Wstępne wyniki badania WHO wykazały, że wyjątkowo mało prawdopodobne wydaje się, aby wirus wydostał się z laboratorium. W kolejnej fazie naukowcy Światowej Organizacji Zdrowia planowali, oprócz zbadania rynków dzikich zwierząt i farm, przeprowadzić audyty laboratoriów, w których zidentyfikowano pierwsze przypadki zakażeń. Na to nie zgodził się rząd Chin.

W trakcie procedur badawczych, szczególnie wrzało między Chinami a USA, kiedy to z początkiem 2020 r. administracja Donalda Trumpa zarzuciła, że wirus pochodzi z chińskiego laboratorium, na podstawie czego, wywiad Stanów Zjednoczonych poinformował o wszczęciu własnego dochodzenia. Dziś, nie wszystkie agencje wywiadowcze USA popierają tę tezę. Do tych, co uważają, że epidemia COVID-19 była spowodowana przez wyciek z laboratorium, zalicza się Federalne Biuro Śledcze (FBI) i administracja nadzorująca sieć laboratoriów w Stanach Zjednoczonych.

Departament Energii aktualizuje swoją ocenę mówiącą o źródłach epidemii COVID-19

Departament Energii Stanów Zjednoczonych doszedł do wniosku, że pandemia Covid najprawdopodobniej powstała w wyniku wycieku z laboratorium, zgodnie z tajnym raportem wywiadu przekazanym niedawno Białemu Domowi i kluczowym członkom Kongresu - podaje "The Wall Street Journall".

Departament Energii USA nadzoruje sieć amerykańskich laboratoriów, z których część prowadzi zaawansowane badania biologiczne stąd jego zaangażowanie w opracowaniach dotyczących źródeł pochodzenia koronawirusa. W aktualizowanym stanowisko, Departament opiera się o zebrane i przedstawione w Kongresie przez przez służby wywiadowcze USA, dane.

W najnowszym raporcie podkreślono, jak różne części społeczności wywiadowczej doszły do rozbieżnych ocen na temat pochodzenia pandemii. Departament Energii dołącza teraz do Federalnego Biura Śledczego, twierdząc, że wirus prawdopodobnie rozprzestrzenił się w wyniku nieszczęśliwego wypadku w chińskim laboratorium. Cztery inne agencje wraz z krajowym panelem wywiadowczym nadal oceniają, że prawdopodobnie było to wynikiem naturalnej transmisji, a dwie są niezdecydowane.

FBI: "najbardziej prawdopodobny niezamierzony wyciek z laboratorium"

Urzędnicy amerykańscy odmówili "The Wall Street Journall" podania szczegółów na temat nowych danych wywiadowczych i analiz, które skłoniły Departament Energii do zmiany stanowiska. Dodali, że chociaż Departament Energii i FBI twierdzą, że najbardziej prawdopodobny jest niezamierzony wyciek z laboratorium, doszli do tych wniosków z różnych powodów.

Aktualizacja, która ma mniej niż pięć stron, nie została zamówiona przez Kongres. Służby nie ogłaszały w komunikatach dokonania aktualizacji. Zapewniają, że miało to miejsce z danymi pozyskanymi przez wywiad, zaktualizowaną literaturą badawcza oraz opiniami niezależnych ekspertów.

Aktualizacja nie miała miejsca na zlecenie Kongresu, jednak senatorowie i członkowie Izby Reprezentantów - szczególnie Republikanie - wywierają coraz mocniejsze naciski na administrację Joe Bidena, w celu uzyskania więcej informacji na temat pochodzenia pandemii COVID-19. Przedstawiciele biura prezydenta odpowiadają, że to właśnie na jego zlecenie, Departament Energii, ale i inne agencje rządowe, miały dokonywać analizy źródeł pochodzenia koronawirusa.


Polityka Zdrowotna

Wersja do druku

Irek Mrugała - 01.03.23 21:37
To jednak polscy przedszkolacy musieli się mylić, kiedy twierdzili, że wirus jest laboratoryjnego pochodzenia, tyle, że mutował z przeterminowanych szczepionek antygrypowych made in DDR {czyli najwyraźniej laboratorium wojskowe moskiewsko-berlińskie} - aplikowanych mieszkańcom domów spokojnej starości w Lombardii a przecież w tej części Włoch mieszka największa chińska diaspora - wywodząca się głównie z Wuhan...Ale skąd przedszkolacy mieliby znać prawdę i tylko prawdę. Zaangażowanie się w temat wirusa z koroną guru niemieckiej i światowej ekonomii Klausa Schwaba oraz małżeństwa niemieckich lekarzy: Ursuli i Heiko von der Leyenów, też musiało pewnie zastanawiać inteligentnych polskich przedszkolaków, podobnie jak i zawodowa współpraca Heiko von der Leyena - z niemieckim gigantem farmaceutycznym BioNTech i brak entuzjazmu do niemieckiego systemu antywirusowego leczenia - demonstrowany przez dyrektora WHO na Europę, Hansa Kluge i francuskiego wirusologa Luca Montagniera. Dyplomacja i propaganda chińska wyrażała opinię podobną do opinii polskich przedszkolaków. Powstaje pytanie, kto odkrył pierwszy niemiecki wątek tej zawiłej historii, noszącej cechy medical science fiction?. Młodzi Polacy czy chińscy eksperci?. Oby tylko nie było drugiego i kolejnych aktów, tego trochę politycznego teatru.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

27 Kwietnia 1921 roku
Państwa zwycięskie w I wojnie światowej ustaliły wysokość reparacji wojennych na Niemcy.


27 Kwietnia 1923 roku
Sejm uchwalił ustawę o Trybunale Stanu.


Zobacz więcej