Sobota 27 Kwietnia 2024r. - 118 dz. roku,  Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 03.11.23 - 11:05     Czytano: [414]

ŚWIADEK W PROCESIE MAXWELL

NIE ŻYJE OD MAJA!


Mija właśnie rok od opisywanego przeze mnie w Warszawskiej Gazecie wywiadu, którego znanej dziennikarce Daphne Barak udzieliła Ghislaine Maxwell, wspólniczka Jeffreya Epsteina, skazana na 20 lat więzienia. Skarżyła się wówczas na złe traktowanie i wyartykułowała obawy o swoje życie. Jak wówczas pisałem - pokładała nadzieje na złożoną apelację, dodając, że nie czuje się ofiarą w tej sprawie, bo "oczywiście, takie doświadczenie zmienia, ale jestem w pewnym stopniu tą samą osobą, którą byłam. Więc zamiast patrzeć na to, co straciłam, staram się widzieć, co zyskałam". Był to dość jasny przekaz, skierowany nie tyle może do czytelników, co do osób stojących wyżej w hierarchii przestępczego układu, którego była częścią. Podkreślając, że jest nadal tą samą osobą, którą była wcześniej, dawała w moim przekonaniu sygnał, że nie zamierza odgrywać roli skruszonej kobiety, która mogłaby pójść na jakąkolwiek współpracę z organami sprawiedliwości. A, zamykając wypowiedź słowami o tym, że nie użala się nad tym, co ją spotkało, ponieważ ma nadzieję, że może jeszcze coś w życiu zyskać, sugerowała chyba swym mocodawcom, że bardziej im się przyda na wolności.

Byłaby to hipoteza ryzykowna, gdyby nie to, że w amerykańskiej prasie pojawiła się właśnie informacja o śmierci Carolyn Adriano, jednej z ofiar procederu, w wyniku którego Maxwell trafiła za kratki. Pikanterii sprawie dodaje fakt, iż Adriano, 36-letnia matka piątki dzieci, zmarła już 23 maja tego roku, a rzecz całą upubliczniono dopiero teraz. Jak wszystko, co związane z historią Epstein/Maxwell, także okoliczności tej śmierci są zagmatwane i niejednoznaczne.

Jeszcze przed procesem Ghislaine Maxwell, Adriano z mężem i dziećmi wprowadzili się do domu, kupionego za 570 000 dol. w Wellington, na Florydzie. W kwietniu br. sprzedali go i kupili inny, w Północnej Karolinie, za 265 000. Spędzili w nim jedną noc i nazajutrz postanowili powrócić na Florydę, gdzie 18 maja zameldowali się w hotelu DoubleTree by Hilton w West Palm Beach. W przeddzień tragedii położyli się spać około 23. Mąż, który obudził się o 7:45 rano, zorientował się, że Carolyn nie reaguje na jego słowa i leży bez ruchu. Podjął próby reanimacji i wezwał pomoc. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu po 10 minutach, stwierdzili zgon kobiety.

Warto nadmienić, że nic nie wskazywało na to, by miała się z rozmysłem targnąć na swoje życie. Jeszcze kilka tygodni wcześniej cieszyła się z nowego domu z kominkiem i ogrodem. Gazetom mówiła: "Jestem bardzo szczęśliwa będąc żoną i matką, i chcę pokazać ludziom, że tragedie w moim życiu mnie nie zniszczyły. Przezwyciężam je. Nie pozwolę Maxwell i Epsteinowi rujnować mojego życia. Jestem wdzięczna każdego dnia, kiedy się budzę". To nie są wyznania samobójczyni.

W procesie Ghislaine Maxwell, który miał miejsce w grudniu 2021 r. Adriano zeznawała, jako jedna z czterech kobiet, które Epstein wykorzystywał seksualnie w swojej posiadłości w Palm Beach, gdy były jeszcze niepełnoletnie. Poszkodowanych dziewcząt w tym konkretnym domu, było kilkanaście. Carolyn trafiła tam, w r. 2001, gdy miała 14 lat i zeznała, że jej relacje z Epsteinem trwały do czasu, gdy ukończyła lat 18, kiedy to Epstein uznał, iż jest już dla niego za stara. Pochodziła z rozbitej rodziny, jej matka była uzależniona od antydepresantów i tym, co robi córka się nie interesowała. Cały proces opisałem szczegółowo w książce "TerraMar Utopia Elit". Po raz pierwszy Adriano zeznawała w sprawie Epsteina już w r. 2008, wówczas przyznano jej 446 000 dol. odszkodowania. W r. 2010 Carolyn sporządziła testament, w którym swój majątek zapisała na matkę Dorothy Groenert i dwójkę dzieci z nieślubnego związku. Później wyszła za mąż, za Johna Pittsa, z którym miała trójkę dzieci. Jak wynika z dokumentów sądowych, w chwili śmierci Andriano, poza domem posiadała na koncie oszczędnościowym 183 000 dol., jednak w najbliższym czasie spodziewała się dużej sumy, którą sąd przyznał jej w wyniku ugód z JPMorgan i Deutsche Bank, pozwanymi w sprawie Epsteina. Kadra zarządcza tych banków miała bowiem wiedzę o tym, że pieniądze, które trafiały na jego konta, pochodziły z handlu ludźmi i wykorzystywania dziewcząt. W czerwcu tego roku postanowiono, że JPMorgan przekaże na odszkodowanie dla ofiar pedofila 290 milionów dol., a Deutsche Bank 75 milionów. Z funduszu kompensacyjnego 3,25 mln dol. miało trafić do Carolyn Adriano.

Wokół tej sprawy występuje wiele niedomówień. Kobieta zażywała regularnie metadon, silny lek przeciwbólowy, stosowany także w leczeniu uzależnień od heroiny i morfiny. Była pacjentką kliniki metadonowej. Tymczasem, funkcjonariusz policji, który był na miejscu śmierci, powiedział lekarzowi sądowemu, że w torebce Carolyn leżącej w łazience, znaleziono fajkę do palenia cracku, mały woreczek z białym proszkiem i nasadkę na igłę. Poza tym, natrafiono też na sześć pustych, małych pojemników, które według męża zawierały metadon w syropie, otrzymany w klinice. W pokoju hotelowym znajdowała się według policji "ogromna" ilość butelek po wódce, jednak nie stwierdzono alkoholu w organizmie zmarłej.

Co ciekawe, pani Groenert, której John Pitts odmawiał kontaktu ze swoimi dziećmi, owego ranka wybierała się do West Palm Beach i wysłała do niego wiadomość tekstową z pytaniem o nazwę hotelu, w którym się zatrzymali. Pani Groenert nie darzyła zięcia sympatią, ale najprawdopodobniej nie mogła się skontaktować z córką, stąd ten esemes. Jej niechęć była tym większa, że zajmowała się wnukami, kiedy Pitts utracił prawa do opieki nad nimi w efekcie wypadku samochodowego spowodowanego w r. 2021. W raporcie policyjnym stwierdzono wtedy, że funkcjonariusze znaleźli przy nim fentanyl, kokainę i alprazolam, a on sam powiedział ratownikom, że wcześniej zażywał metadon i Xanax. Jego dzieci zostały przyjęte do szpitala, gdzie personel skontaktował się ze stanowym Departamentem Dzieci i Rodzin ze względu na stwierdzone u nich obrażenia i fakt, że wyglądały na "bardzo zaniedbane". Pitts został uznany za winnego posiadania kokainy i fentanylu oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających. W kwietniu 2022 r., jak wynika z akt sądowych, został objęty 12-miesięcznym okresem próbnym, odsiedział 45 dni w więzieniu, otrzymał 2 047 dolarów grzywny i odebrano mu prawo jazdy na rok. Autopsja Carolyn Adriano wykazała obecność w jej organizmie "metadonu, fentanylu i alprazolamu", czyli leku o nazwie Xanax.

Z kolei, akta sądowe wykazują, że sama pani Groenert też nie jest gołąbkiem pokoju, bo w r. 2016 była aresztowana pod zarzutem pobicia kobiety w ciąży i choć nazwisko ofiary usunięto z raportu, to wszystko wskazuje na to, że pobitą była jej córka Carolyn, która wyrzuciła matkę ze swego domu i wystawiła jej rzeczy przed bramę posesji. Groenert miała też, postawiony jeszcze w r. 2002, zarzut posiadania kokainy.

Pitts sprzedał dom w Wellington w lipcu tego roku. W sierpniu zwrócił się do sądu w hrabstwie Onslow, w Karolinie Północnej, o unieważnienie testamentu żony, z r. 2010, twierdząc, że taka była wola Carolyn, po tym, gdy zdecydowali się przeprowadzić na Florydę. Nie wiadomo, czy Pitts miał cokolwiek wspólnego z nagłym zgonem Carolyn, co niedwuznacznie sugeruje zarówno jej brat Joey, jak i matka. Niezależnie jednak od tego, czy nastąpił w wyniku przedawkowania narkotyków przez samą Carolyn, czy też ktoś jej w tym pomógł, nie jest to zła wiadomość dla Ghislaine Maxwell. Zeznania Carolyn Adriano były kluczowe dla skazania Maxwell, która według niej aranżowała i uczestniczyła w aktach przemocy, w rezydencji Epsteina w Palm Beach. Po rozprawie, Carolyn powiedziała prasie - "Byłam zdeterminowana, aby mieć siłę, by wsadzić ją za to, co zrobiła mnie i innym młodym kobietom".

Nawiasem mówiąc, Adriano jest już drugą osobą powiązaną ze sprawą Epsteina, która zmarła w wyniku przedawkowania narkotyków. Leigh Skye Patrick, mająca zaledwie 29 lat, została znaleziona martwa w r.2017, również w pokoju hotelowym w West Palm Beach. Jak, po jej śmierci powiedziała siostra bliźniaczka, "cierpiała ogromnie, a zaczęło się to od Epsteina. Zmagała się z uzależnieniem od czasu, gdy poznała tego faceta".

Zapewne niejeden raz przyjdzie nam powrócić do Ghislaine Maxwell i osób, na których życiu odcisnęła swe piętno. Jak pisałem w przywoływanym przez siebie felietonie o powstającej na jej temat książce, historia Maxwell będzie kolejnym sukcesem, choć z pewnością nie wszystkich zainteresowanych.

Sławomir M. Kozak
2023-11-03
Oficyna Aurora

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

27 Kwietnia 1956 roku
Urodziła się Eleni, polska piosenkarka pochodzenia greckiego


27 Kwietnia 1997 roku
Zmarł Piotr Skrzynecki, konferansjer kabaretu Piwnica pod Baranami


Zobacz więcej