Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 18.01.08 - 21:11     Czytano: [1669]

Dział: Godne uwagi

Sezon rozpoczęty

Aura PO nie sprzyja. Nie ma zimy, wcześnie rozpoczęły się manifestacje. W trzecim miesiącu urzędowania ekipy Donalda Tuska, do Warszawy zjechali z całej Polski zniecierpliwieni i poirytowani nauczyciele, zrzeszeni w ZNP. Jak twierdzą organizatorzy, ulicami stolicy, pod siedzibę rządu w Al. Ujazdowskich, pomaszerowało przeszło 12 tysięcy protestujących. Żądali podwyżek - 1100 złotych dla pedagogów dyplomowanych i 600 złotych dla stażystów i…spotkania z premierem.

Skończyło się na tym, że marszałek Komorowski przyjął delegację protestujących, którzy wręczyli petycję do premiera z prośbą o pilne spotkanie i podjęcie rozmów istotnych dla całego środowiska oświatowego.

Jak pisze Dziennik, związkowcy chcą z Donaldem Tuskiem rozmawiać o zwiększeniu nakładów na oświatę, naukę i szkolnictwo wyższe, podniesieniu prestiżu i płac nauczycieli oraz przedłużeniu możliwości przechodzenia przez nauczycieli na wcześniejsze emerytury na dotychczasowych zasadach.
-Panie premierze, rozumiemy, że kampania wyborcza kieruje się swoimi prawami, ale to przede wszystkim pan sprawił, że uwierzyliśmy, że ktoś rzeczywiście chce zatroszczyć się o nauczycieli, że deklaracje, które padły o poprawie sytuacji finansowej nauczycieli w spotach reklamowych Platformy Obywatelskiej nie były gołosłowne - piszą w petycji.

Dzisiejszą manifestację, szef ZNP Sławomir Broniarz, uznał za udaną i rokującą nadzieję na owocną współpracę z rządem. Owocne, jego zdaniem, były spotkanie z Katarzyną Hall. Zapytany o swoje zarobki, przyznał, że to prawda, że zarabia 9 tys. zł brutto. - Moje wynagrodzenie ustala prezydium Zarządu Głównego ZNP, to nie jest jednoosobowa decyzja, lecz władz statutowych związku - stwierdził Broniarz.

Jak widać, ludzie coraz bardziej są niecierpliwi, nie chcą czekać latami na poprawę swojej sytuacji materialnej, żądają cudów. Przed wyborami PO zdawała sobie z tego sprawę i obiecywała złote góry, myśląc tylko o zwycięstwie. Skończył się jednak piękny sen, zaczęła szara rzeczywistość. Trzeba rządzić i niestety spełniać obietnice, a z tym zawsze jest gorzej.

Tak więc, sezon na manifestacje i strajki rozpoczęty. Może trochę za wcześnie, ale cóż zrobić, nie ma zimy. Jak pech to pech.

Jan Krępak

Wersja do druku

MariaN - 21.01.08 14:00
Niedźwiadku masz rację. Takie nam pokolenie wychowali, które oddało na tacy to co do nich nalezało a teraz idą prosic o jałmużnę. Nadstawiać łapki po okruchy z "pańskich , czerwonych stołów'.

Marian - 19.01.08 18:59
Szanowni nauczyciele, jeszcze tak nie dawno rzucaliście się przed Tuskiem na kolana by wypędził z rządu Romana a teraz przychodzicie niezadowoleni, że już go nie ma?!!! Zwariować można. A niby to inteligencja.

niedźwiadek - 19.01.08 14:42
Pech w tym największy, że obywatele Polski zagłosowali za kolejnym rozbiorem kraju. Trudno policzyc którym z rzędu ale z pewnością ostatnim. Kiedyś i nauczycielom Berlin dopłaci i w ten sposób zapewni im godne życie. Teraz idzie energiczne sprzątanie po Polakach i to jest priorytet aferałów u władzy. Strajkować mogą sobie wszyscy z osobna lub razem. Do ich słusznych skądinąd
postulatów wróci się po wypełnieniu impoderabiliów
zleconych PO i finansowanych z nawiązką przez żywioły nam wrogie już od kilku lat.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1943 roku
Ucieczka rotmistrza Witolda Pileckiego ps. „Witold”, „Druh”, z KL Auschwitz


26 Kwietnia 1937 roku
Urodził się Jan Pietrzak, polski kompozytor, satyryk (Kabaret pod Egidą) felietonista, autor wielu książek. Twórca Towarzystwa Patriotycznego


Zobacz więcej