Poniedziałek 29 Kwietnia 2024r. - 120 dz. roku,  Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 22.12.10 - 22:44     Czytano: [2781]

Anioł z Radia CITY !

Jerzy Izdebski


Motto: W wirze odchodzącego tła o Jerzym Izdebskim...



Bo śmierć to jak ścięty dąb w pięknym lesie -
zostaje pień w trawach i milczenie rosy. -
autor Z.J.P.



Zygmunt Jan Prusiński


BO ON BYŁ POLSKIM PTAKIEM


Napisał do mnie człowiek,
mogę dodać - inteligentny.
Tak mało ludzi kocha i szanuje
język polski - jakaż polszczyzna,
Jurek także by to zauważył...

Czesław Kowalczyk złożył mi
kondolencje po utracie przyjaciela.
Jurek był takim polskim ptakiem,
wciąż szukający miejsca -
nie dano mu powrócić do Polski.

Dziękuję ci pisarzu ze Słupska -
nie lekceważę Twoich listów.
Ten rok który mija bezpowrotnie,
nie był dla mnie ogrodem
gdzie mógłbym stąpać w nim.

Jesteśmy rocznikami w kolejce
ku odejściom gdzie mgła
śpiewa ciszą - tylko wiersze
zostaną po nas w szufladach,
bajeczne opowieści niespełnione.

Jurek też był ptakiem poezji...
I odleciał do Ogrodu Pana Boga !


14.12.2010 - Ustka
Poniedziałek 7:53



Zygmunt Jan Prusiński


A W TEJ MAŁEJ DOLINIE


A w tej małej dolinie
szedł człowiek donikąd,
pełen uczuć dla Polski
podążał do niej
bezgranicznej wiary,
że będzie otwarta
dla takich jak on
emigrantów.

A w tej małej dolinie
wciąż rośnie udręka,
codziennie to samo
straszą podwyżkami,
i jak żyć - sama nadzieja
śmieje się z nas wierzących
w poematach z kamienia.

A w tej małej dolinie
jest jeden zapis,
i tylko tyle i aż tyle:

( Jerzy Izdebski odszedł )!


14.12.2010 - Ustka
Wtorek 10:58



Zygmunt Jan Prusiński


A TE TWOJE ŚLADY WYSCHŁY NA ULICACH


Tam gdzie ja chodzę
po pustych ulicach Ustki,
Twoje ślady wyschły bezpowrotnie.

Nie będzie Twego uroczego uśmiechu -
baryton brzmiał dla wróbli
i dla dobrych ludzi,
piekielnie ciasno w myślach.

Idę ulicą Marynarki Polskiej,
buduję kontury wspomnień -
Twoją rękę machającą z samochodu
- wklęsła łza wypełnia się żalem.

Nie można oszukiwać się we mgle;
grasz dla mnie na organach
standardy wiecznego czasu...

Tyle marzeń Twoich spalił czas,
jesteś teraz spokojny -
jak Anioł pójdziesz przez pustynię
w dalszą ludzką samotność.


17.12.2010 – Ustka
Piątek 7:42



Zygmunt Jan Prusiński


W PAJĘCZYNIE ZOSTAWIAM FRAGMENTY


W pajęczynie zostawiam fragmenty o Tobie...
O czym mówić czy śpiewać w balladach,
wykruszyłeś we mnie sens walki -
Twoja Polska zamienia się w drapieżnego ptaka,
chłodzi się szampan którego nie wypiję
za Twoje zdrowie - już nie wypiję...
Przetacza się mądrość o którą walczyłeś w narodzie.
Skrzydlaty krzyk słyszę w lustrach -
śnieg mi wcale nie przeszkadza,
wyjmuję z oka drzazgę pamięci wedle tła
wciąż odchodzących - pożera ich rak czasu,
jak Andrzeja - mojego jedynego brata.
Znałeś go Jurku...
Tylko komuniści są mocni,
okradli nasze marzenia od urodzenia -
byliśmy dla nich powłoką zniewolenia.
I tak płynie w człowieku wieczna zadra do zaśnięcia,
dopiero - po wszystkim - człowiek się uspakaja.

Bo śmierć to jak ścięty dąb w pięknym lesie -
zostaje pień w trawach i milczenie rosy.


17.12.2010 – Ustka
Piątek 8:06



Zygmunt Jan Prusiński


W GĘSTEJ MGLE SZUKAM JĄ W LUSTRZE

Czesławowi Kowalczykowi ze Słupska – literatowi


W moim życiu są lustra zakurzone,
nikt w nich się nie przegląda...
Samotność wyłamuje drzwi -
ostatecznie poeta rzadko jest szczęśliwym,
bo to taki przypadek w rysach drzewa,
zerwał kartkę nieba.
Zapisuje mgielne radości,
bywają jak spacerująca rosa w lesie.

W gęstej mgle szukam ją w lustrze,
wiem że trzeba usiąść do Wigilii - z kim ?
Tu Andrzej brat ma raka - ziarnicę,
a tu już bardzo daleko gdzieś coś uciekło.
Jurek w Londynie zmarł na raka -
Książka Życia na podłogę z rąk mi upadła,
jakaś spóźniona mucha zabrzęczała...
zagraj mi mucho... bluesa !

Wziąłem gitarę od niechcenia,
aby grać - uciec graniem... w mgłę !
Nagle ujrzałem jak błysk światła,
przeszła z jednej na drugą stronę kobieta,
była podobna do mojej żony -
tak dawno nie rozmawiałem z nią.


19.12.2010 – Ustka
Niedziela 19:49



Zygmunt Jan Prusiński


W LITERATURZE DRAMATU NIECH PŁONIE PAMIĘĆ !


Po załamaniu kartki czystej -
bo nic na niej nie pisze,
opłakujesz Zbigniewa ja opłakuję Jerzego.
Żywi rycerze mogą co najwyżej napisać wiersz
i wypić za nich w czarnych toastach milczenia.

Spada kropla z nieba - to nie deszcz,
może łza Anioła Sprawiedliwości,
może łza poety - samotnika
pomyślałem o Włodzimierzu Szostakiewiczu,
komuniści nie pozwolili mu pisać Prawdy w poezji.

Samobójca spaceruje gdzieś w chmurach;
a przecież tak pięknie napisał w swoim wierszu:
„zaproście mnie do stołu, zróbcie mi miejsce, między nami”...
Czy myślisz Czesławie że wrócą oni do naszego ogrodu -
gdzie nie ma parkanu, furtki, bramy,
gdzie motyle mają przestrzeń wolną tam dotrzeć ?

Gdzie jest granica przyzwoitości,
nagle dotarł do mnie poeta z Hiszpanii.
Idzie Federico Garcia Lorca,
trzyma w dłoni najnowszy swój tomik -
uśmiecha się do motyli.
Pozdrawia ręką Jurka Izdebskiego,
pozdrawia ręką Zbyszka Żynisa.

- Niech tak zostanie !
Niech tak zostanie, a płomienie w naszych sercach
za ich Pamięć niech trwają, niech trwają...


20.1.2.2010 – Ustka
Poniedziałek 10:04


______________________________________________


Zmarł Jerzy Izdebski, znany słupski dziennikarz.

Data publikacji: 13 Grudzień 2010, Autor: Hubert Bierndgarski


„W hospicjum w Londynie zmarł Jerzy Izdebski, znany w naszym regionie dziennikarz i muzyk. Wiadomo, że Izdebski od lat walczył z chorobą nowotworową. Jego ostatnią wolą jest prośba, aby jego prochy zostały pochowane w Ustce skąd pochodzi. Miał 63 lata”.
Gazeta Kaszubska

Nadesłał: Zygmunt Jan Prusiński

Wersja do druku

Agamemnon - 23.12.10 1:45
Gdy dojrzały dąb runie
zostają; pień twardy i...-
dęby odporne piorunom.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Kwietnia 1924 roku
W Polsce marka polska została zastąpiona złotym polskim jako obowiązująca waluta w kraju.


29 Kwietnia 1848 roku
Wojska pruskie rozbiły obóz powstańców wielkopolskich w Książu.


Zobacz więcej