Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 23.04.11 - 12:42     Czytano: [2047]

Weselcie się i radujcie



Gdy ludzie wierzący przeżywają największe święto chrześcijaństwa - Zmartwychwstanie Pańskie, ideolodzy neutralności światopoglądowej domagają się wyjałowienia przestrzeni publicznej ze wszelkich znaków transcendencji. Paradoksem jest, że Europa, która jest zbudowana na fundamencie chrześcijaństwa, jednocześnie jest miejscem narodzin laicyzmu, który walcząc z religią, sam staje się rodzajem gnostyckiego kultu. Brat wieloletniego prezydenta Francji Jacques Mitterand, który jest znany ze swej apologetycznej postawy wobec humanizmu laickiego, w 1973 roku wypowiedział credo tego kierunku: "Dla człowieka przekazanie swego losu w ręce Boga jest aktem poddania". Inny adept tego środowiska (loża Wielki Wschód Francji) Michel Baroin stwierdził: "Pamiętajmy, że prawda nie jest nigdy osiągalna, że nie ma nic tak absolutnego, ani na niebie, ani na Ziemi".

W "laboratoriach idei" uznano, że nie istnieje Stwórca, więc powołując się na ludzkość, "oświecone" elity uważają siebie za ostatecznego arbitra prawdy i dobra. A ludzie, szczególnie ci "wybrani", niech uwierzą, że posiadają boską naturę. Nie ma bóstwa. Niech żyje ludzkość - absolut. Deifikacja człowieka jest zjawiskiem od bardzo dawna obecnym w dziejach ludzkich, choć powszechność tego zjawiska nasiliła się w XX wieku. W humanizmie laickim człowiek, który podlega transformacji poprzez ewolucję, jest umieszczony na ziemskim tronie naukowego racjonalizmu, samogenerującej się prawdy i samokreującego się przeznaczenia. A w humanizmie New Age człowiek odkrywa w sobie nieuświadomiony do tej pory i nieograniczony potencjał. Przypisuje się człowiekowi tron, który rozciąga się pomiędzy niebem i ziemią jako boskie dziedzictwo światowego władania, wszechmocy i własnej chwały.

Jeśli człowiek jest bogiem, to sam decyduje o prawdzie, wyznacza granice dobra i zła, jest absolutną racją odniesienia. Ten kierunek myślenia zakłada, że nie ma Boga, więc życie wyczerpuje się w obrębie procesów przyrodniczych, materialnych, naukowych i paranaukowych, które na ludzki, a zatem ograniczony sposób, próbują objaśniać świat. W obrębie przyrody - jak zauważają moraliści - nie ma jednak moralności, jest tam tylko bezrefleksyjne zaspokajanie instynktów i emocjonalnych potrzeb. "Ja" staje się sensem egzystencji. Człowiek więc wybiera samego siebie i pozostaje sam z sobą, a ponieważ wie, że nie jest panem życia i śmierci, wpada w pułapkę najtrudniejszej z niewoli: boleśnie doświadcza cierpienia własnej niedoskonałości.

Mamy więc do czynienia z przekształceniem ideologii "boskości" człowieka w nową religię. Jest to pochodna długiego procesu, który się zaczął bardzo "niewinnie": od traktowania Boga jako kogoś, kto być może istnieje, ale znajduje się na boku ludzkich spraw, a więc człowiek może się bez Niego obejść. Ten proces laicyzacji ulega wzmocnieniu, a tam, gdzie się jeszcze toleruje Boga, wyznacza się Mu miejsce zarówno w życiu prywatnym, jak i społecznym jedynie w kościele, jako "terenie odosobnienia". To, co przedtem było wyrazem transcendentalnego wymiaru życia ludzkiego, zostaje sprowadzone wyłącznie do konotacji kulturowej; humanizm laicki przyswaja sobie i adaptuje na swój sposób wygodne dla siebie elementy chrześcijaństwa, narzucając złudne przekonanie, że mogą one pozytywnie oddziaływać na społeczeństwo w oderwaniu od swych chrześcijańskich korzeni oraz nauki Kościoła.

Celebrujemy Święto Paschy, czyli przejścia Chrystusa ze śmierci do życia. Wołamy za św. Pawłem: gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, daremna byłaby nasza wiara. Od tej Wielkiej Nocy żyjemy w perspektywie życia wiecznego i każdy z nas jest wezwany do świętości. I to jest pełnia prawdy o człowieku, którego nie sposób zrozumieć bez Chrystusa. "Otrzyjcie już łzy, płaczący, żale z serca wyzujcie. Wszyscy w Chrystusa wierzący, weselcie się, radujcie".

Jan Maria Jackowski
Nasz Dziennik
foto: Marek Kloska

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

26 Kwietnia 1943 roku
Ucieczka rotmistrza Witolda Pileckiego ps. „Witold”, „Druh”, z KL Auschwitz


26 Kwietnia 1923 roku
Urodził się Andrzej Szczepkowski, polski aktor (zm. 1997)


Zobacz więcej