Wtorek 14 Maja 2024r. - 135 dz. roku,  Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.05.07 - 18:31     Czytano: [1898]

Brudna przeszłość...

...Aleksandra Kwaśniewskiego




Od redakcji (Polish & Slavic Center):
Poniżej zamieszczamy obszerne fragmenty artykułu prof. Marka Jana Chodakiewicza przetłumaczonego z języka angielskiego. Skrótów dokonała redakcja.
Kiedy prezydent i premier Polski - bracia bliźniacy Kaczyńscy - składali w październiku 2006 wizytę w Waszyngtonie, obaj wyra­zili poparcie dla byłego polskiego sze­fa państwa, postkomunisty Aleksan­dra Kwaśniewskiego, który aspirował do funkcji nowego sekretarza general­nego Organizacji Narodów Zjednoczo­nych. Reakcją Białego Domu była że­nująca cisza. Chociaż George W. Bush popierał wcześniej Kwaśniewskiego, to zmienił zdanie i Stany Zjednoczone po­stanowiły poprzeć w ONZ koreańskie­go ministra spraw zagranicznych Ban Ki-moona.
Wielu uważało, że Bush porzucił Kwaśniewskiego, ponieważ Polak nie był już więcej potrzebny Stanom Zjed­noczonym tak, jak wcześniej, gdy zo­bowiązał się użyć polskich wojsk pod­czas inwazji i okupacji Iraku. To był jego pierwszy krok na drodze do naj­wyższego stanowiska w ONZ. Teraz jednak Kwaśniewski stracił wartość. Południowa Korea stała się ważniej­sza, szczególnie w świetle nuklear­nych zagrożeń ze strony jej północne­go sąsiada. Tak więc realpolitik wyko­leiła szanse polskiego kandydata.
Przynajmniej tak to wygląda o­cjalnie. Być może jednak inny czynnik odegrał rolę. Być może amerykański prezydent wiedział więcej niż chciałby wyjawić. Być może Bush chciał unik­nąć poważnego kłopotu.
Od długiego czasu krążyły pogłos­ki na temat nieprzyjemnej przeszło­ści Kwaśniewskiego. Jest więc bar­dzo możliwe, że Stany Zjednoczone chciały zapobiec skandalowi. Nazwij­my to zablokowaniem syndromu Au­striaka Kurta Waldheima. Od 1972 do 1981 był on sekretarzem generalnym Narodów Zjednoczonych. W jego przy­padku bezmyślne zlekceważenie hi­storii doprowadziło do sensacyjnego ujawnienia nazistowskiej działalności genseka ONZ przed i podczas II wojny światowej. Podejrzewano też, że So­wieci świadomi przeszłości Waldhei­ma szantażowali go, by zapewnić so­bie antyamerykańskie i antyizraelskie stanowisko ONZ.
Przeszłość Kwaśniewskiego mogła podobnie uczynić tego polityka podat­nym na postsowiecki rosyjski szantaż, a tym samym na antyamerykańskie nastawienie.

.......................................................

LUSTRACJA
W 1995 Kwaśniewski stał się postko­munistycznym prezydentem Polski i musiał złożyć oświadczenie stwier­dzające, że nie był agentem tajnej po­licji, ani z nią nie współpracował. Do­puścił się wówczas krzywoprzysię­stwa.
Według prawicowego tygodnika „Głos”, w sierpniu 2000 wewnętrzna służba bezpieczeństwa - Urząd Ochro­ny Państwa (UOP) - solidarnościowego rządu Polski przekazała sądowi tecz­kę Kwaśniewskiego. Miała to być lu­stracja sprawującego urząd prezyden­ta. We wrześniu 2000 sąd orzekł, że przedłożony materiał faktycznie do­tyczył Kwaśniewskiego. Sąd stwier­dził ponadto, że Kwaśniewski był za­rejestrowany jako agent tajnej policji - Służby Bezpieczeństwa (SB) Nie od­naleziono jednak specycznych da­nych dotyczących jego działalności jako agenta. Jak się okazało wszystkie mające z tym związek dokumenty zo­stały zniszczone. Sąd orzekł zatem, że nie można stwierdzić, iż Kwaśniewski dopuścił się krzywoprzysięstwa. Tym samym oznaczało to wyrok uniewin­niający. Zdaniem chrześcijańsko-narodowego “Naszego Dziennika” post­komunistyczni sędziowie raz jeszcze oczyścili jednego ze swoich.

POJAWIAJĄ SIĘ DOKUMENTY
Odnaleziono jednak więcej dokumen­tów dotyczących Kwaśniewskiego. UOP udostępnił raport komunistycz­nej tajnej policji na temat olimpiady w Seulu (1988). Według raportu, w “ści­słym przywództwie” polskiej ekipy olimpijskiej znajdowali się tajni agen­ci. Faktycznie wśród siedmiu osób sta­nowiących “ścisłe przywództwo” pięć było agentami. Ich szefem był ówczes­ny komunistyczny minister sportu Aleksander Kwaśniewski. Faktycznie zlokalizowano znacznie więcej doku­mentów mających powiązania z politykiem. By docenić benedyktyński wy­siłek badaczy i archiwistów, koniecz­ne jest parę słów na temat ich metodologii. (Interesująca monograa pod re­dakcją dr Filipa Musiała z Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie („Wo­kół teczek bezpieki: Zagadnienia me­todologiczno-źródłoznawcze, Kraków: Instytut Pamięci Narodowej, Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, 2006”).
Polska Służba Bezpieczeństwa do­konywała okresowych czystek w ar­chiwach usuwając pewne kategorie dokumentów. Największe niszczenie dokumentów miało miejsce pomiędzy styczniem i kwietniem 1990, znacz­ny czas po tzw. wolnych wyborach w czerwcu 1989, rzekomym upadku ko­munizmu. Szacuje się, że 70 procent wszystkich raportów komunistycznej tajnej policji zostało zniszczone przy całkowicie biernej postawie liberal­nego premiera Tadeusza Mazowie­ckiego, nominowanego przez lewicowe skrzydło “Solidarności”.
Niemniej jednak dokumenty prze­chowywane w Instytucie Pamięci Na­rodowej mogą wystarczyć do ustale­nia niektórych zasadniczych faktów, a czasem nawet krwawych szczegółów działalności sieci agentów - agentury. Jest to możliwe dzięki archaicznemu systemowi przechowywania materia­łów przez SB. (...)

AGENT “ALEK”
Według danych z jego teczki Aleksan­der Zdzisław Kwaśniewski, pseudo­nim “Alek” zarejestrowany był po raz pierwszy przez SB 23 czerwca 1982. Była to wstępna rejestracja w kate­gorii “zaba” (zabezpieczenie). Ozna­czało to, że nawiązano kontakt i zba­dano czy mógłby być zwerbowany. 29 czerwca 1983 rejestracja Kwaśniew­skiego została zmieniona na TW - taj­ny współpracownik. Jego numerem rejestracyjnym tajnej policji był 72204, a 4645 numerem porządkowym karty w katalogu tajnej policji. “Opiekunem” - ocerem prowadzącym Kwaśniew­skiego był kapitan Wytrwał. Agent za­rejestrowany był najpierw w Wydziale XIV Departamentu II (kontrwywiad) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. 3 grudnia 1983 przeniesiono do Wydziału VII Departamentu III zajmują­cego się inltracją i kontrolą mediów. Agent został wyrejestrowany 9 wrześ­nia 1989. Oznacza to ocjalną datę za­kończenia jego stosunków z tajną po­licją PRL.
W połowie lat dziewięćdziesiątych pojawiły się zarzuty, że Kwaśniewski był rosyjskim agentem o pseudoni­mie “Kat”. Twierdzono ponadto, że w sierpniu 1993 “Kat” spotkał się w po­bliżu Gdańska ze swym “opiekunem” byłym ocerem KGB Władimirem Ał­ganowem. Kiedy te zarzuty stały się upublicznione, postkomunistyczne sądy oczyściły Kwaśniewskiego z po­dejrzeń o spotkaniu z Ałganowem. Sąd skupił się jednak na tym pojedynczym przypadku z sierpnia 1993. Kluczo­wym “dowodem “niewinności” Kwaś­niewskiego była karta kredytowa i operacje bankowe mające wykazać, jakoby Kwaśniewski był w Irlandii w czasie zarzucanego mu spotkania. Do­kumenty bankowe zostały udostępnio­ne przez BIG Bank (obecnie Millenium) zarządzany przez postkomunistyczne­go kleptokratę Bogusława Kota.

APARATCZYK
SB była mocno zaangażowana w two­rzenie elity komunistycznej Polski. Współpracuj, a będziesz nagrodzo­ny. Sprzeciw się, a będziesz ukara­ny: odmówi ci się pracy, awansu, sty­pendium zagranicznego, paszportu lub specjalnych bonów na dobra kon­sumpcyjne niedostępne dla zwykłych obywateli. Twoje dzieci nie będą mieć wstępu na uniwersytet. To była mini­malna kara. Sprzeciwiaj się czynnie, a możesz być uwięziony lub nawet zabi­ty. Współpracuj i donoś na swą rodzi­nę, przyjaciół i sąsiadów, a zgarniesz nagrody. To była standardowa meto­da negatywnej selekcji polskiej elity pomiędzy latami 1944 i 1989, a Kwaś­niewski był jednym z głównych bene­cjentów tego systemu.
W 1977, jako student Uniwersytetu Gdańskiego, wstąpił do partii komuni­stycznej. Nigdy nie uzyskał dyplomu, choć do niedawna utrzymywał, że ma stopień magistra. W czasie rejestra­cji na agenta tajnej policji Kwaśniew­ski był aktywistą młodzieży komuni­stycznej i redaktorem naczelnym stu­denckiego tygodnika “Itd”. W związ­ku z tym miał za zadanie donoszenie na kolegów dziennikarzy. W 1984 r. awansował na szefa partyjnego dzien­nika „Sztandar Młodych”. Od 1985 r. do 1987 r. Kwaśniewski był ministrem ds. sportu i młodzieży. Stał również na czele Polskiego Komitetu Olimpijskie­go. Ponadto w latach 1987 -1990 kierował Committee for Youth and Physical Culture. Wtedy to z kasy organizacji zginęło 100 mln. dol. W marcu 2006 r., prokurator publiczny, z opóźnieniem [spowodowanym prezydenturą A.K.] wszczął dochodzenie w tej sprawie.
(VOL. III • NR 31 • KWIECIEŃ 2007 • w w w . P o l i s h S l a v i c C e n t e r . o r g 11 WZLOT DEMOKRATY)
Tymczasem Kwaśniewski upajał się karierą gwiazdora w Polsce po roku 1989. Najpierw był jedną z czołowych osobistości postkomunistycznej Socjal­demokracji Rzeczypospolitej Polskiej (SDRP), a później Sojuszu Demokra­tycznej Lewicy - obie były wcielenia­mi przeobrażonej partii komunistycz­nej. W końcu, w 1995 r. został wybra­ny prezydentem państwa. Wygrawszy ponownie wybory w roku 2000, Kwaś­niewski zakończył swą drugą kadencję prezydenta w 2005 roku.
Po „upadku” komunizmu w 1989 r. Kwaśniewski szybko przemienił się w liberalno-demokratycznego polityka. Utrzymując za pośrednictwem daw­nych towarzyszy moskiewskie powią­zania, jednocześnie grał na amerykań­ską stronę. Latem 1989 r. kiedy usta­nowiony został pierwszy solidarnoś­ciowy (ale zdominowany przez ko­munistów) rząd, agent “Alek” zaprosił na lunch ambasadora USA Johna Da­visa. “Jestem teraz w opozycji” - po­wiedział mu. Kwaśniewski kontynuo­wał uprzejmie i zręczne nawiązywa­nie stosunków. W rezultacie Bill Clin­ton wysłał mu doradców od public re­lations i udzielił mu wsparcia, co po­mogło mu w jego nieznacznym zwycię­stwie nad Lechem Wałęsą w prezyden­ckich wyborach w 1995 r.
Jednak co najistotniejsze, Kwaś­niewski wygrał, gdyż w Polsce nie było dekomunizacji, lustracji byłych agentów i nie uporano się z polską to­talitarną przeszłością. Postkomuniści byli w stanie pozować na liberalnych demokratów. Ich ciągła zmiana stano­wisk i opinii była cyniczną i bezczelną rutyną.

THE SNAFUS
Oto krótka lista przypadków (sna­fus) Kwaśniewskiego, o których na przestrzeni lat informowały rozmai­te źródła, włączając lewicową „Gaze­tę Wyborczą”, centrową „Rzeczpospolitą”, populistyczny „Dziennik” i prawicowy „Nasz Dziennik”.

1. W 1995 r. kiedy miał być wy­brany postkomunistycznym prezyden­tem ujawniono, że Kwaśniewski sfał­szował rozliczenie podatkowe. “Zapo­mniał” wspomnieć, że jego żona Jolan­ta miała akcje firmy ubezpieczeniowej i zarobiła na nich15.000 dol. (w tym czasie przeciętne miesięczne zarobki w Polsce wynosiły ok. 200 dol.).

2. Również w tym czasie (paź­dziernik, listopad 1995 r.) Kwaśniew­ski popełnił krzywoprzysięstwo skła­dając oświadczenie w państwowej ko­misji wyborczej. W dodatku do zaprze­czania swym powiązaniom z komu­nistyczną tajną policją, Kwaśniew­ski fałszywie utrzymywał, że uzy­skał dyplom magistra na Uniwersy­tecie Gdańskim. Powtórzył później te kłamliwe przechwałki w polskich i zagranicznych mediach (ostatni raz w „Frankfurter Rundschau” 24 listopada 1995). Po wyborczym zwycię­stwie Kwaśniewski przyznał w koń­cu w wywiadzie dla lewicowego tygodnika „Polityka”, że nie uzyskał dyplo­mu. Wcześniej polskie media kontrolo­wane w większości przez postkomunistów i lewicowców przemilczały o­cjalne oświadczenie władz uniwersy­tetu, które dwukrotnie - w paździer­niku i listopadzie 1995 r. zaprzeczyły twierdzeniom kandydata na prezyden­ta. Solidarnościowa opozycja zaskar­żyła wynik wyborów ze względu na to fałszywe oświadczenie. Postkomuni­styczny Sąd Najwyższy odrzucił skar­gę (zaledwie jeden sędzia powstrzymał się od głosu).

3. W grudniu 1995 r., po wprowa­dzeniu się do Pałacu Prezydenckiego Kwaśniewski wynajął swe mieszkanie przyjacielowi Włodzimierzowi Wapiń­skiemu - skazanemu przez sąd handla­rzowi narkotyków. Wapiński, który skazany był również za nielegalne po­siadanie broni i posługiwanie się sfał­szowanym paszportem, wplątany był w malwersacje dotyczące funduszy państwowych (30 mln dol.), uzyska­nych za pośrednictwem Kwaśniew­skiego, na fabrykę osocza, która nigdy nie została zbudowana. Prezydent za­przyjaźniony był również z szeregiem innych moralnie kontrowersyjnych postaci włączając Marka Dochnala. W październiku 2004 r., po wybuchu skandalu z Orlen Gasoline Company i aresztowaniu Dochnala, ich wspólne interesy wyszły na światło dzienne. Kwaśniewski wypierał się znajomości z nim, jednak po tym jak media zapre­zentowały ich wspólne zdjęcie z 1997 r., prezydent zamilkł.

4. W marcu 1996 r. Kwaśniewski spotkał się w Puszczy Białowieskiej z Aleksandrem Łukaszenką z Białorusi. Kwaśniewski upił się do tego stopnia, że po spotkaniu usiłował na oczach ka­mer wejść do swej limuzyny przez bagażnik. W październiku 1996 r., w ONZ Kwaśniewski został sfotografowany gdy owijał się polską agą. Zachod­nie media pisały, że był pijany. Wresz­cie we wrześniu 1999 r., uczestnicząc w ceremonii upamiętniającej polskich ocerów zastrzelonych w Lesie Katyń­skim przez NKWD, Kwaśniewski upił się, bełkotał, zataczał się i nie był w stanie iść o własnych siłach. Postko­munistyczny premier Leszek Miller i prezydencki personel wymogli na eki­pach TV (pracujących nieomal bez wy­jątku dla kontrolowanych przez postkomunistów stacji TV), by materiał nie został nadany. Skandal ten został pub­licznie potwierdzony przez Kwaśniewskiego dopiero po zakończeniu przez niego kadencji.

5. W sierpniu 1996 r. Kwaśniew­ski przyznaje list żelazny Andrzejowi Gołocie z Chicago - zawodowemu bok­serowi polskiego pochodzenia. Goło­ta poszukiwany był (nakazem aresz­towania) przez władze w związku z pobiciem kilku osób. Ten zbir obra­cał się w Polsce w podejrzanym towarzystwie rozmaitych maozów. Zapła­cił jednak 100.000 dol. “charytatywnej” fundacji kontrolowanej przez Kwaśniewskiego i uzyskał zezwolenie na podróżowanie do Polski bez jakichkol­wiek przeszkód.

6. We wrześniu 1997 r. podczas wizyty w Kielcach lądując na lokal­nym lotnisku Kwaśniewski namówił własnego szefa personelu, postkomu­nistę Marka Siwca do przedrzeźnia­nia Jana Pawła II. Ku wielkiemu ura­dowaniu prezydenta Siwiec wyszedł z prezydenckiego helikoptera, “pobłogo­sławił” wszystkich znakiem krzyża, klęknął i ucałował ziemię. Prezyden­cka świta była zachwycona. To żenują­ce przedstawienie zostało slmowane.

7. W lutym 1998 r., podobizna Kwaśniewskiego i jego poparcie dla firmy produkującej meble znalazły się w ogłoszeniu reklamowym. Prezydent argumentował, że on tylko popierał polską firmę konkurującą na rynkach azjatyckich. Później okazało się, że właścicielem firmy jest szwagier żony Kwaśniewskiego. Wówczas Kwaś­niewski zaprzeczył, jakoby dał komu­kolwiek zezwolenie na użycie swej podobizny.

8. W 1998 r. Kwaśniewski był po­śród kilku wysokich rangą postkomu­nistycznych dygnitarzy, którzy na­byli za grosze luksusowe, komunal­ne mieszkania i domy. Prezydent Pol­ski zapłacił za nieruchomość kilka­set dolarów, gdyż władze Warszawy (również postkomuniści) obciążyły go za nią na podstawie hiperinacyjnych cen z roku 1990 r. Postkomunistyczne sądy orzekły, że te transakcje były “w zgodności z prawem.” Dochodzenie w tej sprawie zostało właśnie rozpoczę­te.

9. Przez cały okres prezydentury, Kwaśniewski skrycie i jawnie popie­rał weteranów komunistycznej tajnej policji. Nadał m. in. najwyższe odzna­czenie państwowe Stanisławowi Suproniukowi - czołowemu oprawcy sta­linowskiej ery. To on doprowadził do porwania i zastrzelenia żony dowódcy prozachodniego podziemia. W chwili śmierci była w ósmym miesiącu ciąży. Dzięki temu i podobnym mu czynom Kwaśniewski doczekał się przydomka “Prezydenta wszystkich kagiebistów.”

10. W 1977 r. Piotr Filipczyński vel Peter Vogel zamordował brutalnie starszą kobietę i spalił jej zwłoki, by zapobiec wykryciu zbrodni. Został jed­nak schwytany i skazany na karę wię­zienia. W 1983 r., komuniści pozwoli­li mu wyjechać z Polski i osiedlić się w Szwajcarii, gdzie stał się bankierem. Po 1989 r. Vogel pojawił się w Polsce, gdzie szybko zdobył przydomek “księ­gowego lewicy.” Vogel zamieszany był w wiele podejrzanych interesów, mal­wersacji i operacji prania pieniędzy, włączając sprawę Orlenu. Vogel miał bliskie powiązania z Władimirem Ał­ganowem z KGB (rzekomym “opieku­nem” Kwaśniewskiego) i zamieszku­jącym w Wiedniu współpracownika­mi polskiej komunistycznej tajnej po­licji Andrzejem Kuną i i Aleksandrem Żaglem - obaj byli wplątani w sprawę Orlenu. W czerwcu 1999 r. Kwaśniew­ski zainicjował proces amnestyjny Pe­tera Vogla, którego w końcu ułaskawił w grudniu 2005 r. - przed samym zakończeniem prezydentury.

11. Podobnie w grudniu 2005 r. Kwaśniewski ułaskawił postkomuni­stycznego wiceministra sprawiedliwo­ści Zbigniewa Sobótkę, który ostrze­gał gangsterów o planowych policyjnych operacjach. Sobótka został uzna­ny winnym i skazany na więzienie, ale prezydencki akt łaski uwolnił go.

12. W marcu 2001 r., Kwaśniew­ski zawetował ustawę dotyczącą przy­wrócenia własności. Prawo przywra­całoby poszkodowanym osobom (ży­dom i chrześcijanom) własność prywatną skonfiskowaną przez nazistów i komunistów, lub udzielało im rekom­pensaty.

13. W lutym 2002 r., Kwaśniew­ski podpisał wysmażoną przez post­komunistyczny parlament ustawę za­pobiegającą lustracji personelu tajnych służb demokratycznej Polski.

14. W lutym 2002 r. ujawniono, że Kwaśniewski był wtajemniczony w skandal pokątnego handlu wpływa­mi - tzw. sprawę Rywina. Występując w imieniu mgliście określonej “gru­py sprawującej władzę,” Lew Rywin zwrócił się do właścicieli i wpływo­wych postaci polskich mediów żądając łapówki.
W grudniu 2005 r. kiedy dzienni­karz polskiej TV poprosił Kwaśniew­skiego o skomentowanie jego prezy­dentury, odchodzący prezydent stwier­dził: “minione dziesięć lat będę uważał zawsze za najpiękniejszy okres mego życia.”
Kwaśniewski najwyraźniej prag­nął kontynuować swój “piękny okres” w Narodach Zjednoczonych. Na szczęś­cie jego plan spełzł na niczym.

Marek Jan Chodakiewicz
(Polish & Slavic Center - New York, New Jersey)

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

14 Maja 1792 roku
W Targowicy nad Siwuchą ogłoszono zawiązanie przez polskich magnatów konfederacji przeciwko reformom Sejmu Wielkiego


14 Maja 1926 roku
Do dymisji podali się premier Witos i prezydent Wojciechowski.


Zobacz więcej