Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 29.04.15 - 16:02     Czytano: [997]

Cenzura wiecznie żywa







O tym, że minęła rocznica zniesienia cenzury w Polsce, dowiedziałem się od panienki z telewizji. Przepytała mnie: „Jak to było z cenzurą? Jak jest bez cenzury?” Niestety, mili Czytelnicy, nie miejcie żadnych złudzeń, cenzura jest wiecznie żywa jak mumia Lenina. Niby leży, a podskakuje jeszcze, tnie, rżnie i wycina, aż furczy.

Nie nazywa się wytwornie jak w peerelu Centralny Urząd Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk, ale jest upierdliwa i wredna. Pilnuje interesów rządzącej kliki na wszystkich odcinkach frontu ideologiczno-finansowego. Niech no tylko jakiś rockman zaśpiewa, że kocha Polskę, jego kawałki znikają ze wszystkich stacji radiowych. Niech wybitny filmowiec zacznie kręcić film o Smoleńsku, przestaje być wybitny dla ministerstwa kultury. Niech jakaś gwiazda wystąpi w TV Trwam, jej trwanie w słusznych mediach jest wykluczone. Naukowcy, którzy ośmielą się wyrazić opinię o katastrofie smoleńskiej odmienną od moskiewskiej, odpadają od grantów i awansów. Niezależni dziennikarze nie dostąpią nigdy zaszczytu zadania pytania prezydentowi na żadnej konferencji prasowej.

Pytanie byłoby z pewnością za trudne. Siedmiuset doradców prezydenta nie dopuści do konferencji, na której można zadać nieuzgodnione pytanie. On potrafi rozmawiać jedynie z Lisem, Olejnik, Kraśką… Ich pytania są wyświechtane do „bulu”, odpowiedzi miałkie i kłamliwe, ale nie ma żadnych wyraźnych wpadek… Niczego nie trzeba cenzurować! Otóż to! Na tym polega ogromny postęp III Rzeczypospolitej. W peerelu sztab ludzi mozolnie cenzurował istniejącą piosenkę, książkę, film, wywiad z dygnitarzem, doszukując się ukrytych aluzji i zakazanych znaczeń. Teraz cenzura działa dużo wcześniej. Zanim do wywiadu dojdzie on już jest ocenzurowany! Zanim film powstanie on już leży na półce. Zanim piosenkę ktoś nagra ona już jest zakazana. Czy doceniacie ten postęp?

W Kabarecie pod Egidą od lat wiemy, że żadna nuta, żaden żart, nie przedostaną się przez gęste sito cenzury do szerszej publiczności. Nawet mi to nie przeszkadza, bo kocham niszową, podziemną Publiczność. A jednak czegoś żal… Tych awantur z cenzorami! Nie uwierzycie, ale dopiero pod wpływem kłótni o słowa i żarty, pół wieku temu zorientowałem się w jakim syfie żyję! A kiedy wyrzucano mnie z klubu studenckiego Hybrydy w 67r. za demoralizację socjalistycznej młodzieży, pomyślałem sobie: kurde, taka potężna władza ze Związkiem Radzickim na czele boi się tych wesołych kawałków! Chyba jestem ważnym facetem! Tak to cenzura ustawiła mi życie…

Jan Pietrzak

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

26 Kwietnia 1959 roku
Urodził się Stanisław Sojka, polski piosenkarz, instrumentalista i kompozytor jazzowy.


26 Kwietnia 1943 roku
Ucieczka rotmistrza Witolda Pileckiego ps. „Witold”, „Druh”, z KL Auschwitz


Zobacz więcej