Środa 15 Maja 2024r. - 136 dz. roku,  Imieniny: Dionizego, Nadziei, Zofii

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 18.11.15 - 10:27     Czytano: [983]

Listopadowa galeria


Ci z Warszawy i spod Somosierry

U pani Anny Lisiewicz ze Skarżyska - Zachodniego, w każdą rocznicę wybuchu powstania listopadowego i bitwy rozegranej w wąwozie Somosierra, organizowana jest galeria obrazów miejscowych malarzy. Można tu zobaczyć prace wykonane techniką olejną, jak również typowe akwarele.

Upamiętniając polski zryw narodowy


- Każdy Polak, doskonale wie ile znaczy niepodległość kraju, w którym przyszło mu żyć - mówi pani Lisiewicz. Dlatego też, w każdą rocznicę nocy listopadowej przypadającą na 29 dzień przedostatniego miesiąca roku, organizuję u siebie w domu wystawę, w której zaprezentować się mogą amatorscy twórcy pędzla. Najbardziej wykwintnym z naszych rodzimych twórców, jest Witek Nowak, który szczegółowo w swoich pracach oddaje charakter tamtych dni.

Wspomnienie o Piotrze Wysockim

Na tych spotkaniach, rozmawiamy o Piotrze Wysokim, który był inicjatorem wybuchu powstania, którego główną akcją był atak na warszawski Belweder oraz rosyjski arsenał broni – dopowiada kobieta. - Nie sposób też pominąć czterech dyktatorów tego patriotycznego zrywu, którzy za wszelką cenę propagowali haniebne układy pokojowe z wrogiem - relacjonuje Witold Stępniak. Moje obrazy, przedstawiają właśnie naszych bohaterów, którzy mimo, że nie przynieśli naszemu krajowi długo oczekiwanej wolności, to za wszelką cenę udowodnili światu, że potrafią upomnieć się o to co im zabrano - mówi pan Witold. – Moja domowa galeria, przedstawia też twórczość opowiadającą o dniu 30 listopada 1808 roku. W tym dniu, Jan Hipolit Kozietulski przeprawił się przez wąwóz hiszpański pod Somosierrą, by utorować tym samym wejście wojsk napoleońskich do Madrytu – dodaje pani Anna. Mimo, że twórcy tych obrazów, są typowymi amatorami, to z całą pewnością są oni wielkimi Polakami, o wielkich sercach, w których zapisany jest szczególny patriotyzm.

Uczymy się na błędach

Wystawiane prace skarżyskich artystów, są oceniane przez nich samych, a wnioski wypływające z takiej oceny, przenoszone są na kolejne płótna, by sukcesywnie stawały się one prawdziwym arcydziełem. – Nigdy nie mam za złe moim kolegom, gdy dość krytycznie oceniają moje malarstwo – dorzuca Jan Ziętek. Ponieważ nie jestem profesjonalistą, uwzględniam zatem w kolejnych pracach uwagi moich przyjaciół, co powoduje, że stają się one bardziej dopracowanymi. Kiedyś malowałem obrazy bez nakładania tak zwanego laserunku – kontynuuje rozmówca. Po ustosunkowaniu się do rad kolegów, moje obrazy zyskały merytorycznie na swoim wyglądzie. Zatem, z większym oddaniem uczestniczę w wystawach organizowanych u Ani Lisiewicz, by nie tylko pokazać co ostatnio namalowałem, ale też by posłuchać opinii innych. – Ponieważ nasze społeczeństwo od lat zainspirowane jest bohaterstwem powstańców styczniowych, my skromni artyści ze Skarżyska, postanowiliśmy pamiętać o powstańcach z 29 i 30 listopada – wtrąca Jerzy Skolima. Ponieważ nigdy nie pokazywałem swoich obrazów w większym gremium, delektuję się tym, że mogę je zaprezentować w małym domku mojej koleżanki – kończy pan Jerzy.

Modlitwa nad mogiłą z 1830 roku

Nasze spotkania, nie polegają tylko na wymianie zdań na temat naszych amatorskich prac, przy filiżance słodkiej kawy, opowiadamy sobie również o tym, jak to doszło do rozbioru naszej ojczyzny i czy można było temu zapobiec - dorzuca gospodyni. Niekiedy wybieramy się na cmentarz w pobliskim Wąchocku, gdzie udało nam się odnaleźć dwie mogiły z 1830 roku, zapewniające wieczny spoczynek tym, którzy wierzyli, że ten listopadowy zryw polskiego społeczeństwa, wyrwie nas wszystkich z niewoli trzech sąsiednich tyranów - mówi pani Janina Adamiak. Zatem z ogromnym entuzjazmem spotykamy się podczas tych rocznic narodowych, by raz jeszcze powspominać bohaterów uwiecznionych na naszych płótnach - kończy pani Anna.

EWA MICHAŁOWSKA - WALKIEWICZ

 



Wersja do druku

Lubomir - 18.11.15 11:53
Tak to wszystko wygląda, że w okolicach drogi na Madryt lepiej nie afiszować się ze swoją polskością. Podobnie rzecz ma się z Francuzami - potomkami Napoleona Bonaparte w Hiszpanii i m.in. na Sycylii, a z nami m.in. także w Transylwanii-Siedmiogrodzie. Broń Boże mówić tam o węgiersko-polskim królu Stefanie Batorym, czy o Polaku Józefie Bemie, walczącym o zjednoczenie Siedmiogrodu z Węgrami. Wszędzie tam zaszłości historyczne, mogą nagle ożyć.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

15 Maja 1932 roku
Urodził się Jerzy Duszyński, gwiazda powojennego kina polskiego ("Zakazane piosenki", "Skarb")


15 Maja 1674 roku
Zmarł Kazimierz Florian Czartoryski, polski duchowny katolicki, prymas Polski (ur. 1620)


Zobacz więcej