Niedziela 28 Kwietnia 2024r. - 119 dz. roku,  Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 08.01.23 - 15:56     Czytano: [1245]

W sprawie reparacji od Niemiec


Czy będziemy musieli na nowo śpiewać
"Żeby Polska była Polską"?



W dzienniku "Rzeczpospolita" z 5 stycznia 2023 roku ukazał się komentarz polityczny zastępcy redaktora naczelnego tego pisma Michała Szułdrzyńskiego pt. "Niemcy odmawiają reparacji. PiS odprawione z kwitkiem", w którym bardzo krytykuje starania rządu PiS o uzyskanie od Niemiec reparacji za zbrodnie hitlerowskie w Polsce w latach 1939-45. Odnosi się wrażenie jakby cieszył się z nieprzychylnego stanowiska strony niemieckiej w sprawie reparacji.

Z reakcji Berlina widać, że wnukowie zbrodniarzy hitlerowskich uważają, że Hitler miał prawo niszczyć Polskę, rabować i mordować Polaków. Dlatego obecne władze niemieckie nie uważają, że Polsce należą się jakieś reparacje lub chociażby zwrot zagrabionych dzieł sztuki z polskich muzeów.

Postanowiłem napisać w tej sprawie list DYSKUSYJNY (mail 7.1.2023) do red. Michała Szułdrzyńskiego.

.....

Szanowny Panie Redaktorze,

Dość często bardzo celnie punktuje Pan wiele posunięć i działań PiS.

Czytając jednak Pański poniższy komentarz ("Niemcy odmawiają reparacji. PiS odprawione z kwitkiem") odnoszę wrażenie, że uważa Pan, że Polsce nie należą się żadne reparacje od Niemiec i że wszystkie polskie starania w tej sprawie to jedna wielka głupota do kwadratu, bardzo szkodliwa dla Polski i polskiej racji stanu. Przed gromami ze strony patriotów polskich ubezpiecza się Pan zdaniem: "Taki wysiłek - jeśli będzie prowadzony rozsądnie i planowo - może przynieść długofalowo pewne korzyści". Ale czy ono naprawdę jest szczere?

Trudno mi się zgodzić z tym co Pan pisze. Czy naprawdę Pan uważa, że Polsce nie należą się żadne reparacje od Niemiec za straty jakie poniosła Polska w czasie II wojny światowej z rąk niemieckich i podczas okupacji niemieckiej czy to tylko kolejny bicz na PiS? Biczuje Pan PiS niemiłosiernie. I nigdy nie zauważyłem, aby kiedykolwiek napisał Pan coś pozytywnego o tej partii, o jej polityce o tym co dobrego zrobiła dla Polski i Polaków, czego nigdy nie zrobiła dzisiejsza opozycja, która rządziła Polską w latach 2007-15. Nigdy niczego dobrego nie zrobiła dla Polski i Polaków w latach 2007-15, ale również dzisiaj jak tylko może szkodzi naszej ojczyźnie i narodowi polskiemu, szczególnie w Berlinie i na terenie Unii Europejskiej (Komisja Europejska, Parlament), ciężko pracując z tymi instytucjami nad obaleniem z ich wielką pomocą obecnego rządu polskiego. Podczas powstania kościuszkowskiego w 1794 roku takich zdrajców wieszał lud Warszawy. Dzisiaj politycy tzw. Zachodu, w tym UE, zadbali o to, aby żadnemu zdrajcy nie spadł włos z głowy. Zniesiono karę śmierci, a sądzenie zdrajców, szczególnie polskich, było by uznane przez Parlament Europejski (siedzi tam wielu kryminalistów!!!) Komisję Europejską i TSUE (są tam liberalno-lewaccy politycy w togach - to nie jest żaden prawdziwy sąd!) za łamanie praworządności.

Polska i Polacy od tysiąca lat mają duży problem z polskimi politykami. Brak nam prawdziwych liderów, nie mówiąc już o mężach stanu (wyjątki w historii potwierdzają regułę). Jednak, jeśli ja bym miał do wyboru PiS czy PO to zagłosował bym na PiS. Mimo wielu wad jest to jednak rząd POLSKI z ducha. Czego nie można powiedzieć o prawie wszystkich politykach opozycji. Powrót Tuska do władzy zakończy się pełnym zwasalizowaniem Polski przez Berlin i Unię Europejską. Polska i Polacy będą po prostu niewolnikami Berlina i Unii Europejskiej (w której jest wiele wściekłych liberalno-lewackich antypolskich psów!). Spełni się plan Hitlera odnośnie Polski i Polaków.

Czytając wszystkie Pańskie komentarze odnosi się wrażenie, że jest Pan zwolennikiem powrotu opozycji do władzy i zawsze staje Pan w obronie Donalda Tuska. Tymczasem nie ulega wątpliwości, że jak opozycja czy przede wszystkim Tusk dojdzie do władzy, to sprawa ta zastanie zamieciona pod dywan. Czy "Rzeczpospolita" będzie to w pełni popierała w imię rzekomo (bo to iluzja) lepszych stosunków z Niemcami, Ameryką i Izraelem? Znając jako tako zapatrywania redaktora naczelnego Bogusława Chrabota mam wątpliwości mam duże wątpliwości co do tego.

Nie zgadzam się z antyniemiecką polityką PiS, bo jest naprawdę niepoważna i szkodliwa dla stosunków polsko-niemieckich i w niektórych sprawach dla Polski. Ale z drugiej strony trudno mi uznawać Niemcy za przyjaciela Polski. Nie muszę Panu tłumaczyć, że Niemcy mają swoje interesy, które BARDZO CZĘSTO są sprzeczne z interesami polskimi. I dlatego z całą swą mocą i przy wykorzystywaniu swych wpływów w UE walczą z rządem PiS. Czekają na powrót Tuska, który był im uległy w każdej sprawie, co bardzo często było sprzeczne z polskim interesem narodowym. Naród polski powinien go już dawno temu wyrzucić na śmietnik historii.

Mam swój rozum, a żyjąc poza Polską od 50 lat mam z pewnością bardziej wyważone spojrzenie na obserwowane przeze mnie sprawy krajowe niż przeciętny Polak mieszkający nad Wisłą. Nie, nie jestem zwolennikiem PiS i często krytyczny co do tego co robił i robi rząd PiS, sam Jarosław Kaczyński, a ostatnio także prezydent Andrzej Duda; szczególnie irytuje mnie to, że w jednych sprawach są patriotami polskimi, a w drugich nie - jak np. w sprawach kresowych. Jarosław Kaczyński i Andrzej Duda) chcą być sługami. "Jesteśmy do dyspozycji Ukrainy, jej decyzji, jej próśb, jej wniosków? Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego, jego próśb" - mówił rzecznik MSZ Łukasz Jasina (Jan Fiedorczuk "Polska sługą Ukrainy?" Do Rzeczy 12.6.2022). Z kolei prezydent POLSKI Andrzej Duda "...w serii swoich wypowiedzi, opowiada o tym, że on jest teraz lobbystą ukraińskim, że jego głównym zadaniem jest być adwokatem Ukrainy na forum międzynarodowym, że wszystko, co robi, jest podporządkowane tylko temu jednemu celowi, że on nie ma żadnych innych celów!" (Andrzej Nowacki "Polska jest SŁUGĄ UKRAINY" WolnośćTV 28.7.2022). A więc władze nie działają dla Polski, a tylko dla "Nur für Ukraine". Nawet wojna na Ukrainie, w której słusznie pomagamy Ukrainie, nie usprawiedliwia takiego postępowania.

Dla mnie, jako patrioty polskiego, trudno zaakceptować takie zachowanie - taką politykę państwa polskiego. Wszyscy Polacy powinni być sługami tylko Polski i spraw polskich i dbać o interesy polskie.

Pisze Pan, że antyniemiecka retoryka PiS nie podoba się Stanom Zjednoczonym. Jest to zrozumiałe, gdyż Niemcy są w Europie ich partnerem numer jeden. W tym wypadku dbają nie o interes polski tylko niemiecki i pośrednio amerykański. I taka jest prawda. Bo Ameryka nigdy nie była i nie jest prawdziwym przyjacielem Polski. Oto trzy spośród wielu przykładów jak Ameryka "kocha" Polskę: to przez nich Gdańsk w 1919 roku nie został włączony do Polski tylko został wolnym miastem; w 1945 roku w Jałcie dokonali wprost niewybaczalnej zbrodni na Polsce i narodzie polskim; "Amerykanie planowali zrzucić na Polskę deszcz bomb atomowych. Zniszczone miały być największe miasta. Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Toruń, Ciechanów czy nawet Biała Podlaska - to tylko niektóre z celów wyznaczonych przez Amerykanów do zniszczenia w czasie zimnej wojny. Według odtajnionych w USA dokumentów z Polski w razie konfliktu zostałoby radioaktywne gruzowisko - pisze w "Przeglądzie" Andrzej Szymański ("Przegląd" 1 maja 2021). Amerykanie, a szczególnie politycy amerykańscy są do szpiku kości biznesmani i także na politykę patrzą przez pryzmat biznesu, a przy tym dbają tylko i wyłącznie o interes Ameryki. Polacy kochają Amerykę i przez tę naiwno-dziecięcą miłość zapomnieli, jak WIELKĄ krzywdę wyrządziła ona Polsce we wspomnianej Jałcie (utrata 50% obszaru RP i oddanie Polski pod brutalną okupację Stalina na 45 lat!!!). A czy za tę ZBRODNIĘ - niewiele mniejszą od tego co Niemcy nam uczynili, Biały Dom nas przeprosił, dokonał jakiegoś zadośćuczynienia - chociażby skromnego? Nie!!! I tutaj jest także przyczyna amerykańskiej krytyki polskich starań o reparacje. No bo co to by było jakby Polacy zaczęli chociażby tylko mówić o tym, że za Jałtę należy się nam rekompensata także nie tylko od Rosji, ale i Ameryki?

Proszę tylko nie myśleć, że jestem wrogiem Ameryki i Amerykanów. Jeśli, poza bandycką Rosją miałbym być czyimś wrogiem, to prędzej został bym wrogiem Niemiec, Izraela, Ukrainy (popieram pomoc Polski dla tego państwa w wojnie z Rosją i dla uchodźców ukraińskich; jednak tam rządzą banderowcy, a to nic dobrego nie wróży dla powojennych stosunków polsko-ukraińskich, szczególnie jeśli Ukraina wygrała by wojnę z Rosją; mają bowiem manię wielkości (np. prez. Zełeński w przemówieniu noworocznym powiedział, że "Ukraina należy do LIDERÓW wolnego świata", a to nic dobrego nie wróży dla Polski, chyba że Warszawa da im Przemyśl i Chełm - czego się domagają! - i będzie chciała zostać parobkiem Ukrainy, czyli podporządkować się Ukrainie - liderowi w Środkowej i Wschodniej Europie, bo dwóch liderów nie może być w tej części Europy) i Litwy (prześladowanie Polaków w Wilnie i na Wileńszczyźnie, niszczenie pamiątek polskich i wprost maniakalne fałszowanie historii polskiej na tym ziemiach).

Jeśli chodzi o stanowisko Izraela w sprawie reparacji dla Polski, to ich reakcja nie mogła być inna i nie tyle przez nowelizację ustawy o IPN z 2018 roku czy uniemożliwienie przez rząd PiS, dalszych wizyt izraelskiej młodzieży w Polsce - o czym Pan pisze, co przez fakt, że Izrael słusznie (wielowiekowy polski antysemityzm) czy niesłusznie, ale przez fakt, że Adenauer za wielką pomoc finansową od Niemiec skłonił Izrael do wybielania na arenie międzynarodowej i w mediach światowych Niemiec - niemieckich zbrodni popełnionych na narodzie żydowskim. To wówczas z błogosławieństwem Izraela zaczęto pisać nie o zbrodniach niemieckich tylko nazistowskich i zwalać winę za Holocaust m.in. na Polaków. Nie mogło być innej reakcji izraelskiej na polskie starania o reparacje (także zazdrość i złość, że "przeklęci" Polacy mogą dostać jakieś pieniądze). Ale osobiście uważam, że zainteresowanie tym władz Izraela było dobrym pociągnięciem politycznym ze strony Warszawy. Demaskuje ono teraz ich inne podejście do niemieckich reparacji dla Żydów i Izraela i inne wobec innych narodów poszkodowanych przez niemiecki hitleryzm. Widzę, że zapomniał Pan, jak Izrael zawzięcie zwalczał uznanie za holocaust wymordowanie 1,5 miliona Armeńczyków przez Turków podczas I wojny światowej. Wg nich w całych dziejach ludzkości mordowano na wielką skalę tylko Żydów. A ogólnie to Polska powinna mieć poprawne stosunki z Izraelem, ale zarazem jak najmniejsze, zgodnie z Marią Konopnicką: "Brysia mijam zaś z daleka, bo nie lubię gdy kto szczeka" i jednocześnie zwalczać brutalnie wszelkie objawy antysemityzmu u Polaków (bo trzeba to ogniem wypalić, gdyż wykorzystywany przez Izrael i amerykańskie media bardzo szkodzi Polsce). Bowiem smutną prawdą jest to, że Żydzi z Polakami nigdy nie będą braćmi. Żydzi nikomu nic nie wybaczają. Sami mówią, że mają długą pamięć. Co nie znaczy, że nigdy nie było i nie ma propolskich Żydów (wydałem książkę pt. "W podzięce i ku pamięci Jankielom" Warszawa 2001).

Skopiowałem sobie artykuł z "Rzeczpospolitej" sprzed kilku miesięcy o tym, że Polsce należą się reparacje: Paweł Łepkowski "Reparacje wojenne nie są kiełbasą wyborczą" Rzeczpospolita 8.9.2022).

Wygląda na to, że Pan jest innego zdania. A jeśli tak to czym Pan to tłumaczy?

Z Nowym 2023 Rokiem życzę Panu wszystkiego najlepszego.

Z poważaniem,
Marian Kałuski
(także dziennikarz i autor 35 książek i broszur)

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

28 Kwietnia 1945 roku
We Włoszech rozstrzelano przywódcę faszystów Benito Mussoliniego (ur. 1883)


28 Kwietnia 1937 roku
Urodził się Saddam Hussajn, iracki polityk; od 1979 prezydent Iraku, zgładzony w 2006 roku


Zobacz więcej