Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.05.14 - 17:43     Czytano: [1360]

MIT SHANKSVILLE...



MISTYFIKACJA NOWEJ ERY

Sławomir M. Kozak














Mojej córce Małgosi dedykuję …












Część 13



MIT SHANKSVILLE…


Let’s roll! Ten okrzyk, wykorzystywany w późniejszym czasie przez prezydenta Bush’a, stał się nowym wojennym zawołaniem Ameryki. Stał się hasłem dla amerykańskiego imperialnego marszu przez świat. Te słowa malują piloci na swych bojowych maszynach bombardujących coraz to dalsze regiony globu. Nosi je na swych koszulkach i czapkach obecne pokolenie amerykańskiej młodzieży. Słowa te jadą, wymalowane na strażackich wozach, do wszystkich amerykańskich pożarów. Przypomniane przez Bush’a w przemówieniu w Kongresie, 20 września 2001 roku, w którym deklarował wojnę z terroryzmem. W bardzo hollywoodzkim zresztą stylu. Bush „rozpoznał” na sali obecną wtedy żonę człowieka, któremu przypisano autorstwo tego zawołania, Lisę Beamer, będącą w ciąży z trzecim dzieckiem, a zaproszoną do Kapitolu.

Koroner Wallace Miller, który przybył natychmiast na miejsce wypadku samolotu UAL 93, nie miał nic do zrobienia. Brak było ciał, brakowało szczątków maszyny.

- Wyglądało, jakby ktoś wykopał dziurę w ziemi i wrzucił do niej wywrotkę złomu – powiedział – przestałem być koronerem po 20 minutach od przybycia na miejsce, ponieważ nie było tam żadnych ciał. To tak, jakby przed upadkiem samolotu wszystkich z niego gdzieś wyrzucono. (08/09/2002 Houston Chronicle).

Jego współpracownik Then Barron powiedział, że „to nie wyglądało na wypadek lotniczy, bo nic tam nie przypominało samolotu”.

Jedynym świadkiem, który widział zdarzenie był 32-letni Lee Purbaugh, były wojskowy, zatrudniony w lokalnej firmie zaledwie od dwóch dni. Firma ta, Rollock Inc., zajmująca się nomen omen zbieraniem złomu, jest częścią spółki PBS Coals Inc., a swoje prace prowadziła dokładnie w miejscu wypadku. Miejsce to, leżące na terenie kompleksu kopalni Diamond T, jest ściśle strzeżone i leży w znacznym oddaleniu od większych dróg. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, samolot spadł obok jedynej lokalnej drogi prowadzącej do kopalni, dzięki której można było dojechać do miejsca katastrofy.

W miejscu, w które ponoć uderzył Boeing 757, nie było ognia ani dymu typowego dla katastrof tego typu. Sucha trawa wokoło nie zajęła się od ognia, który powinien towarzyszyć uderzeniu, nie było śladów sadzy, nic nie było zwęglone. Po prostu niewielka dziura w ziemi. Wypalony za to został kawałek lasu, ale w miejscu zupełnie innym niż przedstawiona przez władze, trajektoria lotu UAL 93. Kiedy w marcu 2009 roku, lecący z San Francisco do Bozeman, samolot Pilatus spadł na cmentarz 150 metrów przed lotniskiem, dziura w ziemi miała głębokość 6 metrów (!). Pomimo, iż Pilatus może zabrać na pokład zaledwie 9 pasażerów.

W Shanksville na pewno nie rozbił się UAL 93. Tej dziury w ziemi, którą można zobaczyć na zdjęciach, nie zostawił samolot typu Boeing 757. Co najwyżej bezzałogowy Black Hawk, któremu wrzucono do luków trochę gadżetów, jakie miały być później znalezione. Nie było ich wiele.

Oczywiście, podobnie jak z cudem uratowanym w katastrofie WTC paszportem , tu też musiał znaleźć się element terroru. Ocalała czerwona, terrorystyczna bandamka. Nie sposób było znaleźć ludzkich resztek i części samolotu, ale kawałek czerwonej szmaty zgodnie z oczekiwaniami musiał się zachować. Poza nim znaleziono łącznie 7 pudeł przedmiotów należących do pasażerów UAL 93. Był portfel, biżuteria, torebka z zawartością, zdjęcia i karty kredytowe. Ciał nie odnaleziono. Zgodnie stwierdzono, że „wyparowały”.

Dla pewności znalazł się i kawałek blachy z poszycia Boeing’a. Niezbyt imponujących rozmiarów, ale jakiś kawałek przypominający konkretny samolot, to już coś. Jednak dokumentujące ten fakt zdjęcie opublikowano dopiero w 2006 roku!

Dodać trzeba, że samolot lecący nad Shanksville nie wydawał się dla okolicznych mieszkańców niczym dziwnym, ponieważ przebiega tamtędy wojskowa (!) droga lotnicza. Cudowny, kolejny zbieg okoliczności.

Jak to możliwe, skoro samolot pikował pod kątem 90 stopni, że pozostałości jednego z silników znaleziono w tym kraterze, a resztki drugiego ponoć niedaleko stawu, który leży kilkaset metrów dalej, za lasem?

Podobno ludzkie szczątki i resztki samolotu rozrzucone były na przestrzeni 15 kilometrów od miejsca wypadku. Może mógłby je przenieść huragan, czy tornado, ale tego dnia w tym rejonie było bezwietrznie.

A jeżeli szczątki ludzkie leżały tak daleko od miejsca, w które uderzył samolot, dlaczego były niemożliwe do zidentyfikowania? I dlaczego ratownicy byli ubrani w kombinezony, jakich używa się w obawie przed zakażeniem? Podobnie, jak przy pracach wokół budynku Pentagonu.

Czy całkiem normalne jest, żeby załoga samolotu wojskowego C 130, która potwierdziła wcześniej położenie AAL 77, znalazła się i w tym miejscu? Na to pytanie odpowiedź zna tylko pułkownik Steve O’Brien, będący dowódcą tej maszyny z Bazy Andrews. Ale jakie zadania musiał wykonywać tego dnia, żeby być świadkiem dwóch historycznych dramatów, w dwóch różnych, oddalonych znacznie od siebie miejscach Ameryki?

Czy kolejnym przypadkiem jest fakt zorganizowania w hrabstwie Westmoreland, w czerwcu 2001 roku, zakrojonych na szeroką skalę ćwiczeń z zakresu obrony biologicznej? Jak również pobudowanie właśnie tam, nowoczesnego Centrum Kryzysowego, które jako jedyne, odebrało rozmowy telefoniczne z samolotu UAL 93? Pierwszego dnia swojej działalności!

Czy wreszcie zbiegiem okoliczności należy tłumaczyć to, że akurat w tym rejonie, w Windber, 20 kilometrów od miejsca tragedii, funkcjonuje firma KUCHERA DEFENSE SYSTEMS? Produkuje ona najbardziej skomplikowane technicznie urządzenia wykorzystywane w systemach obronnych Ameryki. Jej odbiorcami są między innymi NAVY SURFACE WARFARE CENTER, NORTHROP GRUMMAN CORPORATION, RAYTHEON czy McDONNELL DOUGLAS.


53 - Koroner – w USA jest to urzędnik sądowy, którym może być lekarz lub prawnik. Jest on odpowiedzialny za wyjaśnienie na drodze prawnej przyczyn i okoliczności każdej gwałtownej śmierci i, jeśli to konieczne, za zorganizowanie sekcji zwłok.

54 – Patrz rozdział CZARNE SKRZYNKI – PUSZKI PANDORY.

55 - Szczegóły ćwiczeń opisano w rozdziale OPERACJA DWIE WIEŻE.



Ciąg dalszy w najbliższy czwartek – zapraszamy


Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

26 Kwietnia 1848 roku
Wojska powstańcze w Wielkopolsce odmówiły demobilizacji.


26 Kwietnia 1986 roku
Awaria elektrowni atomowej w Czernobylu na Ukrainie.


Zobacz więcej