Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

Książka Rudolfa Jaworka

dział: "Na zachodzie bez zmian?"

Wszystkich w dziale: 36, strona 31 z 36
<<<  -  16  17  18  19  20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  -  >>>


Część 31
Całe moje powojenne doświadczenie z kontaktów z Niemcami zdaje się o tym świadczyć. Te naturalne procesy zakłócili ludzie kierujący światem dzieląc państwo, a i naród niemiecki na część zachodnia (RFN) i wschodnią (NRD) i włączając te nowe twory państwowe do wzajemnie sobie wrogich obozów.
Polakom, rządzonym przez obcych, kazano wierzyć że ich przyjaciółmi są jedynie Niemcy mieszkający w NRD. Natomiast w RFN rządzą ugrupowania byłych zbrodniarzy, dyszący odwetem przy pomocy nowych przyjaciół.
Ten propagandowy stereotyp został naruszony przez polski Kościół, listem biskupów katolickich do biskupów niemieckich z dnia 18. XI. 1965. List mówił o krzywdach narodu polskiego doznanych od Niemców, od czasów krzyżackich do II wojny światowej ale zawierał nader ważny fragment : „Ale mimo wszystko próbujemy zapomnieć... wyciągamy do was dłonie z ław kończącego się Soboru, przebaczamy i prosimy o przebaczenie.” Był to w tamtych czasach prześladowania Kościoła akt niezwykłej odwagi. Niestety, jak pisze J.K. Dobrosz (op. Cit s. 70) „odpowiedź 42 biskupów niemieckich z 5. XII. 1965r. nie była na miarę epokowego listu biskupów polskich...dużo ważniejsze znaczenie (od tego listu) miało memorandum niemieckiego Kościoła ewangelickiego z października 1965 r. „O sytuacji wypędzonych i stosunku narodu niemieckiego do jego wschodnich sąsiadów”, w którym sugerowano, że należy wykazać gotowość do poniesienia następstw winy i do zadośćuczynienia”.
Tak więc list polskich biskupów i odpowiedź niemieckiego Kościoła ewangelickiego dały podstawy do dialogu i nadwyrężały narzuconą nam przez możnych wizję wrogów jedynie na zachodzie Niemiec, a przyjaciół jedynie we wschodniej ich części.

Dalszy wyłom w tym stereotypie dokonała polityka wschodnia W. Brandta, kiedy stał się kanclerzem Niemiec. Nie zapomnimy mu jego aktu odwagi wobec nastrojów własnego społeczeństwa, kiedy będąc w Warszawie, przed pomnikiem ofiar, w imieniu swego narodu prosił o przebaczenie.
Niedługo potem nastąpiło osłabienie napięcia między państwami bloku sowieckiego a państwami Zachodu uwieńczone porozumieniem w Helsinkach.
W atmosferze zarysowującego się osłabienia wrogości miedzy wymienionymi grupami państw, Polska zawarła układ z Federalną Republiką Niemiec o podstawach normalizacji i wzajemnych stosunkach, co w kraju przyjęto jako wielki sukces Gomułki.
Dalsze polepszenie atmosfery w stosunkach między Polską a Niemcami Zachodnimi miało miejsce w czasach rządów w Polsce ekipy Gierka.
Koncepcja przyśpieszenia gospodarczego rozwoju kraju wymagała kapitału, a w ślad za nim postępowała współpraca gospodarcza i kontakty różnych grup specjalistów. Zezwolono na podróże zagraniczne nawet nam bezpartyjnym, oczywiście ograniczone przydziałem dewiz. Osoba mogła je otrzymać raz na trzy lata i w wysokości 150 USD.
Ruszyła zwiedzać, zamknięte dotąd przed nią kraje młodzież polska, syrenkami, fiatami 126P i tzw. Maluchami z bagażnikami wypełnionymi namiotami, puszkami z wieprzowiną i innymi, byle móc zaoszczędzić na noclegach i jedzeniu.

Mimo tej biedy byliśmy na zachodzie przyjmowani z sympatią. Ludzie przejeżdżając przez Niemcy spotykali się z życzliwością, co burzyło przez lata budowany w ich świadomości obraz Niemca z RFN jako naszego nieprzejednanego wroga. To otwarcie dla Polaków furtki na zamknięty dotąd przed nimi świat i jego bogactwo stało się ważnym czynnikiem wzrostu aspiracji naszego społeczeństwa i roszczeń pracowniczych.
Niemcom zamieszkałym w NRD, której rządy komunistów były wyjątkowo dokuczliwe, spotkania z Polakami, cieszącymi się w tym czasie pewnym zakresem wolności, dawały nadzieję na możliwość zmian. Ich zwiastunem było powstanie „Solidarności”, której zmagania z bolszewizmem były z dużą sympatią obserwowane. Kiedy u nas ogłoszono stan wojenny a sklepy zostały ogołocone z towarów, nieomal cały naród niemiecki współczuł z nami. Niemcy organizowali masowo pomoc dla naszego zabiedzonego społeczeństwa. Wielka ilość różnych darów płynęła szerokim strumieniem do Polski, zwłaszcza za pośrednictwem kościołów, by uniknąć rozkradania ich przez „towarzyszy”.

Podobny przejaw sympatii Niemców do nas jako narodu miał już swe miejsce w historii. W czasie powstania listopadowego i styczniowego ludność niemiecka opiekowała się naszymi powstańcami i wyrażała do nich swą sympatię, wbrew stanowisku swego rządu, który prowadził w stosunku do Polaków perfidną grę, o czym wspominałem wyżej.
Oceniając Niemców musimy wiec rozróżniać ich naród, kierujący się uczuciami ogólnoludzkimi i jego polityków, którzy w historii ostatnich wieków byli dla Polski poważnym zagrożeniem.

Wydaje się, że społeczeństwo niemieckie od czasów wojny, w większości jest życzliwe dla Polaków. Pewna jego bardziej wrażliwa część odnosi się do swoich sąsiadów nawet z pewnym zażenowaniem mając na uwadze ich cierpienia wojenne, przedłużone o 50 lat powojennych, przez wtrącenie ich przez mocarstwa w sferę wpływów bolszewików, podczas gdy oni, Niemcy, sprawcy tych cierpień, rozkoszowali się wolnością i dobrobytem.

Z drugiej strony pojawiło się w tym narodzie szereg politykierów, sięgających w swym działaniu do tradycji wykształconych przez politycznych przodków i próbujących różnymi drogami zdobyć to, o co w sposób tak brutalny walczył Hitler.
Podobnie jak w czasach rozbiorów Polski cele te starają się osiągnąć podejmując działania w tzw. „rękawiczkach”, a kiedy je osiągną, spodziewają się jak ich przodkowie, zyskać poklask Europy, że uczynili to w sposób tak cywilizowany (przy pomocy finansów i informacji).
Lecz nie generalizujmy, bo nawet wśród polityków tego narodu znajdują się ludzie prawi, zdolni ocenić bezmiar naszych krzywd i potrzebę ich załagodzenia. I tak poseł Bundesratu z Sojuszu 90/Zieloni Gerda Poppe tak przekonywał swoich kolegów do współpracy z Polakami: „Uznanie tej granicy (polsko- niemieckiej) jest tak samo jak obalenie dyktatur totalitarnych w Polsce i NRD przesłanką stwarzającą możliwość powstania nowej kultury spotkań, wymiany i wspólnego przeanalizowania historii. W tym miejscu chcę wyrazić szczególne uznanie i podkreślić znaczenie godnej postawy Polaków dla powstania nowej sytuacji w Europie... W podobnym tonie przemawiał wtedy poseł Marcus Meckel z SPD zarzucając swemu kanclerzowi Kohlowi stawianie przeszkód w uznaniu polsko- niemieckiej granicy......

Wszystkich w dziale: 36, strona 31 z 36
<<<  -  16  17  18  19  20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  -  >>>

26 Kwietnia 1848 roku
Wojska powstańcze w Wielkopolsce odmówiły demobilizacji.


26 Kwietnia 1986 roku
Awaria elektrowni atomowej w Czernobylu na Ukrainie.


Zobacz więcej